Dzisiaj zamówiłam parapety w kolorze orzech, a raczej mini parapety, bo przez to, że Nasz domek jest szkieletowy to parapeciki będą bardzo wąskie. Może i lepiej, bo nic na nich nie będzie stawiane i będzie łatwiej się sprzątało. Mają być do końca przyszłego tygodnia.
Dzisiaj kuchnię liznęła farba. Oczywiście w kolorze kanadyjska jodła, trochę jej szukałam, bo Dulux zmieniał paletę barw, ale dzięki temu kupiliśmy dużą w cenie 2,5 l.
I jak tu jej nie kochać.
Została jeszcze tylko jedna ściana. Już nie mogę się doczekać jak pojadę i zobaczę jak to wszystko wygląda na żywo. Na razie mam tylko zdjęcia z telefonu męża, ale i tak mam radochę. Sufit też w kolorze, ale jak przyjdą musztardowe szafki to wszystko będzie idealnie pasować. Ma być przytulnie, ciepło i PO MOJEMU