Uhaha zima zła
W związku, że w końcu przyszła spóźniona zima i wszystko zostało zasypane białym puchem, na budowie cisza . Z niecierpliwością czekamy na odwilż i promyki słońca, żeby można położyć dachówkę i zacząć wykańczanie.
Po mału zaczynamy rozglądać się w sklepach za różnymi płytkami, co nie jest łatwe, gdyż mój kochany mąż nie cierpi wypraw sklepowych. Tak więc pozamawiałam różne katalogi i chociaż tak coś wybieram. Wstępnie płytki mam wybrane, ale muszę je zobaczyć w realu. Zamawiać i tak będę przez internet, bo często wychodzi taniej.
W głowie zaczyna się układać jak ma wyglądać wnętrze.
Kuchnia napewno będzie na wysoki połysk beż, chociaż wolałabym bardziej nasycony kolor taki karmelek, ale na razie nie znalazłam takiej firmy, a jak coś fajnego mają to ceny z kosmosu. Np. zakochałam się w blacie kuchennym złoty onyks, ale cena 2500 za m2 powaliła mnie z nóg.
A tu Nasza perełka, króra już kiedyś Nam się spodobała, ale nawet nie było jej gdzie wstawić. Mega sofa szerokość 3metry 13 cm. Idealna na Naszą ściankę do salonu. Siadasz i odpływasz