U Nas ciągle coś się dzieje mąż robi w pokojach gładzie i wszystko fajnie wygląda, część już zrobiona i przemalowana podkładem na biało, zostały jeszcze tylko łazienki, korytarz i pokój córki. Później przyjdzie czas na kolory .
Pogoda ostatnio dopisywała, więc trzeba było zakasać rękawy i iść w pole plewić chwasty . Później przez 3 dni miałam straszne zakwasy, ale co tam, straszna frajda pracować w swoim ogrodzie. Coraz mocniej wciąga mnie ogrodnictwo i tak jak nigdy za kwiatami nie przepadałam tak teraz dopadł mnie szał zakupów i obojętnie przejść nie mogę jak tylko coś zobaczę. W tym tygodniu może doczekamy się zasiania trawy, już praktycznie wszystko przygotowane. Trawa i agrowłóknina na boki kupiona, walec pożyczony.
Jak już jestem na temacie ogrodnictwa to koniecznie muszę się pochwalić, że ostatnio doczekałam się ogródka warzywnego. Na razie ogrodzony prowizorycznym płotkiem żeby psy nie łaziły, ale jak dla mnie jest idealny. Zasiałam już marchewkę, pietruszkę, pasternak, rzodkiewkę, ogórki, dynię oraz wkopaliśmy po jednym krzaczku agrestu i porzeczki. Dzisiaj kupiliśmy jeszcze kilka pomidorków i drzewko Nektaryne. Brakuje jeszcze sałaty, cebulki, a z drzewek jabłonki, czereśni i gruszki
Ale się rozpisałam, czas na fotki:
Będzie drewniany płotek żeby psy nie miały wstępu, oczywiście z furtką żeby ścieżką przejść na ogród.
Tu będzie Nasz taras, na którym już grilowaliśmy